niedziela, marzec 05, 2017

Dzień Kobiet w Gronitach 2017 r.

Jak powszechnie wiadomo 8 marca przypada Dzień Kobiet, nie wszyscy jednak wiedzą, że 10 marca obchodzony jest Dzień Mężczyzny. W Gronitach postanowiono połączyć te dwa święta i przygotować jedno uroczyste spotkanie. W marcowy wieczór na zaproszenie Rady Sołeckiej i Stowarzyszenia GARIAN do świetlicy Pod Lipą licznie przybyli więc panowie i panie na wspólne świętowanie! .........

  „Naprawdę jaka jesteś nie wie nikt…” - Dzień Kobiet i Mężczyzn w Gronitach.


Jak powszechnie wiadomo 8 marca przypada Dzień Kobiet, nie wszyscy jednak wiedzą, że 10 marca obchodzony jest Dzień Mężczyzny. W Gronitach postanowiono połączyć te dwa święta i przygotować jedno uroczyste spotkanie. W marcowy wieczór na zaproszenie Rady Sołeckiej i Stowarzyszenia GARIAN do świetlicy Pod Lipą licznie przybyli więc panowie i panie na wspólne świętowanie!

Podobno kobieta jest jak wino…, im starsza tym lepsza… to podobno, a pewne jest to, że za sprawą zespołu „Dobre Wino”, obecne na spotkaniu panie poczuły się bardzo wyjątkowo. A wszystko to dzięki muzycznym perełkom, które specjalnie dla nich z okazji Dnia Kobiet przygotował zespół w składzie: Tadeusz Antoszewski, Andrzej Mróz, Jakub Opęchowski, Anastazy Świeczkowski, Adam Wielechowski. Można było posłuchać w ich wykonaniu m.in. pięknej aranżacji piosenki Bogusława Meca - „Jej portret”, nastrojowych utworów Leonarda Cohena czy Stinga. Nie zabrakło też „mocniejszego” brzmienia, piosenki „Płonie stodoła” Czesława Niemena i „I Feel Good” Jamesa Browna śpiewali wszyscy! Panowie przedstawili również swoje autorskie utwory: „Dobre wino”, „Kołysanka” (słowa Jacek Winnicki), „Bądź” (muzyka i słowa Anastazy Świeczkowski), „Marionetki” (wiersz C.K. Norwida, muzyka Anastazy Świeczkowski). Mnie osobiście najbardziej urzekła piosenka „Sen” z pięknymi słowami Tadeusza Antoszewskiego i cudną muzyką zespołu. Na specjalne życzenie pań, na bis, zespół wykonał utwór Piotra Bukartyka „Kobiety jak te kwiaty”. Publiczność szalała… ;)

Po tak pięknych muzycznych upominkach panie otrzymały równie piękne życzenia, które w imieniu panów złożył Marek Mechliński oraz jeszcze jeden prezent, a mianowicie żelazny zestaw czasów PRL, czyli goździki i rajstopy! Muszę koniecznie dodać, że rajstopy były bardzo oryginalnie zapakowane w towar obecnie deficytowy tj. szary papier!

Natomiast panowie z okazji swojego święta otrzymali survivalowy niezbędnik, czyli coś dla prawdziwego mężczyzny. A ponieważ bardzo lubimy naszych mężczyzn to dostali od nas jeszcze słodkie serca i równie słodkie buziaki! Panie na ten wyjątkowy wieczór przygotowały jeszcze swoje najlepsze wypieki oraz pyszne nalewki.

Przy wspólnym, smacznym i wesołym stole biesiadowaliśmy do późna… Miło było nam gościć również sąsiadów z Naterek i Gietrzwałdu. Zapraszamy częściej!

Atmosfera była świetna i myślę, że każdy uczestnik spotkania opuszczający gościnne progi świetlicy Pod Lipą mógł zanucić „I Feel good! So good…”

Dorota Grzeszczuk