Średniowieczne Święto Gronit

ŚREDNIOWIECZNE ŚWIĘTO GRONIT



W sobotę 31 sierpnia zawitali do ,,Księstwa Gronit” : książę Gronowit wraz z księżną Kudypą i całą świtą. Wielki orszak – z chorągwią Warmii, znamienitymi rycerzami, stańczykiem, ,,babą- wiedźmą gronicką”, damami dworu, wielkim łowczym, i księdzem Michałem z parafii w Dajtkach- powitawszy wszystkich zgromadzonych na ,,Placu nad Stawem” wyruszyli do pobliskiego krzyża. Jak corocznie w ten sposób upamiętniamy ludzi, którzy odeszli od nas w ciągu roku a związani byli z Gronitami. Modlimy się także za pomyślność na następny rok dla wszystkich mieszkańców jak również gości przybyłych na tę uroczystość. Złożono kwiaty i zapalono znicz .Ksiądz Michał pobłogosławił wszystkich i życzył nam dobrej zabawy. Inscenizację przygotowała p. Rita Kostka z Ogniska Kultury Rodzinnej ,,Hubertówka” w Kudypach. Wielkie dzięki Pani Rito za pomysł i wykonanie!

Zabawy zaczęto od biegu przełajowego o puchar wójta naszej gminy i turniej tenisowy o puchar sołtysa. Jak co roku cieszyły się wielkim powodzeniem wśród dzieci, młodzieży i starszych. Rozdano dyplomy i medale( nie chwaląc się po raz pierwszy dostałam medal za bieg, nie powiem w jakiej kategorii wiekowej).

Profesjonalnie poprowadzona impreza przez Małgosię Żmijewską zaczęła nabierać tempa. Były podziękowania dla wszystkich życzliwych i pomocnych nam ludzi, nie tylko z Gronit.

,,Ekipa drogowa” ludzi zaangażowanych w poprawę nawierzchni drogi do Dajtek otrzymała odblaskowe kamizelki z logo ,,Gariana” i kaski ze znaczkami stowarzyszenia.

Reżyser Tadeusz Antoszewski poprowadził swoich komediantów na ,,wielką naradę starszyzny gronickiej”. Skecz napisany z humorem rozbawił publiczność. Aktorzy – amatorzy – mieszkańcy naszej wsi – Michał Hołdyński, Marek Stachurski, Rafał Gregorczyk, Stanisław Zdunek, Jola Ozioro z córką Zosią i Joasia Kapuścińska z córką Igą stanęli na wysokości zadania. Muzyk – Vadimas Cuchoncevas ,, ozdobił” instrumentalnie z ,,epoki” a piękna scenografia przedstawienia dopełniła całości. Oklaskom i okrzykom nie było końca. Dziękujemy Wam wszystkim za zaangażowanie i wielki wkład pracy przy tworzeniu tej inscenizacji. Mam nadzieję, że nie poprzestaniecie na tym występie i dacie początek nowym inicjatywom artystycznym w naszej wsi.

Po południu do wsi zjechało ,,Bractwo Rycerskie Zamku Olsztyn”. Były pokazy walk, zawody sprawnościowe dla mieszkańców i armaty na wiwat. Licznie zgromadzona wokół boiska widownia z zainteresowaniem oglądała popisy rycerzy. Sceneria lasu i całej przyrody dopełniała całości. Pokazy i zawody zakończyły się o zmierzchu.

Na spragnionych i wycieńczonych zabawami zawodników czekały zastawione stoły wszelakim jadłem i napitkami. Rosół na wiejskiej kurze z kluskami, żurek z kiełbasą, zupa zagraj ziemniaczana, bigos, mięsa i kiełbasy własnego wyrobu z masarni, zacne miody pszczele, pasztety, smalce,

potrawy ,,znad ognia” – karkówki, kiszki i kiełbasy. Na deser pyszne ciasta pierniczki ozdobne i rogaliki upieczone przez nasze gospodynie. Kto chciał mógł zaopatrzyć się w świeże jaja i sery kozie od państwa Kaczorków. To wszystko można było popić piwem Henia Kaczorka na prawdziwym chmielu i miodzie – pycha!!!

Nastrój muzyczny- jak zwykle na wysokim poziomie- zapewnił muzyk z Wilna Vadim – profesjonalista w swojej dziedzinie.

Około godziny 22.00 w całkowitych ciemnościach – na wyspie nad stawem obejrzeliśmy pokaz ogni artystów Teatru Ruchu i Ognia FUEGO. Niesamowita sceneria miejsca ( ognie odbijające się w wodzie), jak również świetnie dopasowana do pokazów muzyka – robiła niesamowite wrażenie. Nie raz byłam świadkiem pokazów ogni ale wierzcie mi państwo, że dawno nie przeżyłam tak głęboko takiego spektaklu, w trakcie którego cały czas było słychać okrzyki zachwytu i oklaski.

Po tak spektakularnym przedstawieniu rozpoczęła się zabawa plenerowa dla wszystkich. Znane i lubiane przeboje porwały do tańca. Przy biesiadnych stołach kołysząc się do rytmu śpiewano wspólnie z artystą.

Dziękujemy wszystkim za pomoc w zorganizowaniu tak ogromnego przedsięwzięcia. Bez Was kochani ta impreza nie odbyła by się. Z takim zapałem pomagaliście organizatorom aby wszystko udało się – no i się udało. Pogoda dopisała, Wasze humory też, więc impreza była przednia. Do zobaczenia na Spotkaniu jesiennym, które już wkrótce. A za rok na Święcie Gronit pobawimy się już w innej epoce, ale to na razie tajemnica.

Organizatorami przedsięwzięcia byli: Stowarzyszenie ,,Garian”, sołtys wsi Gronity, oraz Gminny Ośrodek kultury w Gietrzwałdzie.

Małgorzata Kaczmarczyk-Zdunek